W ostatniej chwili naszło mnie aby zrobić jeszcze zapas soku miętowego, ale z mięty wodnej o której już wspominałam. Nie mogłam odejść z nad rzeki bez niej, tym bardziej że moje zapasy miętowe nieco się uszczupliły a jej tam całe połacie. W sumie to plan był inny, bo miała być suszona w całości ale z części został jednak zrobiony sok. Przepis podaję poniżej, ale wcale nie trzeba trzymać się ściśle co do składników, proporcje cukru i soku cytrynowego można zmienić według własnego smaku, a i samej mięty można dać mniej lub więcej.
Składniki:
– 40 całych gałązek mięty ( u mnie mięta wodna )
– sok z trzech dużych cytryn
– starta skórka z 1 połówki cytryny
– 500 g cukru trzcinowego
– 2 l wody
Miętę płuczemy i wkładamy do garnka, dodajemy startą skórkę z cytryny.
Wodę gotujemy z dodatkiem cukru i zalewamy miętę.
Wlewamy sok z cytryny i przykrywamy garnek.
Odstawiamy garnek na co najmniej 12 godz. (można odstawić nawet na całą dobę). Następnie przelać przez durszlak lub sito powstały, miętowo-cytrynowy sok do czystego garnka i zagotować.
Gorący przelewać do małych słoiczków lub butelek. Ustawiać do góry dnem.
Można też zrobić to nieco inaczej, a mianowicie wlać przecedzony sok do słoiczków i zapasteryzować je gotując 15 – 20 min.
Sok możemy mieszać z wodą lub niewielką jego ilość dodawać do herbaty.